Mandragora wycofał się lekko w tył, tak aby między nim, a przeciwnikami stał ktoś nieco lepiej opancerzony, schował miecz do pochwy i wyjął z kieszeni płaszcza kilka składników. Wrzucił je do fiolki i wstrząsnął mocno zawartością, po chwili płyn w jej wnętrzu zaczął się jarzyć. Nie był jeszcze pewien co z nią zrobić, ale jak mówiło stare porzekadło alchemików "lepiej jest mieć pod ręką bombę i jej nie potrzebować, niż jej nie mieć w chwili potrzeby". Atak: Improwizowana Bomba (w następnej turze zadecyduję czy chcę nią coś wysadzić, czy skorzystam z opcji neutralizowania) |