Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2007, 11:30   #16
Telhar
 
Reputacja: 1 Telhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znany
***
Dzieciak upadł w trawe cudem unikajac ciosu wielkiego toporzyska. Bruno poczuł pot na plecach, jezdziec zbliżał sie w szalonym tempie...wtem koń stanął pod nim dęba, zatoczył się i upadł łagodnie na bok. Konny zwinnie zeskoczył z wierzchowca, złapał oburącz topór i postapił krok w kierunku wiedzmaka-"Ja ci kurwa pokaże psi synu..."-parsknął przez zaciśnięte wargi. Z hełmu na jego zarośniętą, pooraną bliznami twarz spływały krople deszczu, pod skórzaną kapotą widać było kolczą koszulkę...ludzie z gór...Bruno zaklął w duchu.

***
Alicja bezszelestnie zbliżała się do miejsca gdzie upadł spłoszony koń, strugi deszczu pogarszały widok ale pożoga wioski wyrażnie oświetlała plecy odzianego w kubrak żołdaka...jeszcze kilka kroków...

***
Manfred siedział przyczajony w zaroślach, deszcz przemoczył go juz niemal całkowicie... kilkadziesiat metrów przednim przewrócił się jeden z jeżdzców widział tam jeszcze dwie lub trzy piesze sylwetki, strugi deszczu bijace o liście drzew zagłuszały wszelkie dzwieki...w oddali płonęła wieś...
 
Telhar jest offline