Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2018, 10:39   #1096
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Avadima - Tak jak piszesz osłaniałaś flankę, drużyna chwilę czekała, ale wróg nie nadszedł więc ruszyliście w dalszą drogę. Walkiria określiła kogo chce mieć na przodzie zwiadu, więc się nie załapałeś do testu wykrywania pułapki osłaniając boki, tyły drużyny.
Tak, pewne postacie automatycznie korzystają ze swoich umiejętności jeśli nie walczyły w danym poście. Łotrzyk Axima - Draug wykrył pułapkę ratując siebie i Axima. Żeby mieć szanse uniknięcia pułapki przez całą drużynę Cień lub Axim z Draugiem musieliby iść kilka kroków przed drużyną. Jednak jeśli tylko oni by szli przodem to znowu by nie wykryli zagrożeń ze strony samej przyrody lub natury magicznej dlatego szło kilku ekspertów z różnych dziedzin.

Arrol i Razzdan oraz inni to najemnicy służący konkretnym bohaterom w drużynie. Aby wiedzieć o nich więcej trzeba być na bieżąco z postami, historią sesji lub skromnym opisie w docu

Zaalaos - Twój alchemik wie, że jad tego gada działa silnie i natychmiast w momencie ataku, dotkliwie raniąc ranę w miejscu ugryzienia i najbliższych okolic. Jednak wydzielana trucizna nie wnika głębiej w organizm, więc nie zadaje dalszych obrażeń. Jakby udało mu się złapać tego węża to pewnie by mógł pozyskiwać co jakiś czas jego jad i zadawać bronią bardzo dotkliwe pierwsze jednorazowe obrażenie.

Kaitlin - Wężogoblin ukrywał się na ścieżce i żadnej postaci nie udał się test percepcji na jego wykrycie. Zauważyliście go dopiero, gdy zdecydował się zaatakować czując zagrożenie będąc otoczony wieloma stopami. Dostaliście opis węża, miał żółte oczy i długie uszy (tak zgadza się z rysunkiem) to pierwsze cechy jakie zauważyliście w momencie jego nagłego ataku. Jeśli by sobie pełzał na wolności i ktoś by go obserwował przez dłuższą chwilę dostałby pełniejszy opis.

Płomiennołuski - wąż jest wciąż wczepiony w konia, nie puścił go po ugryzieniu. Atakując go ryzykujecie zranienie konia jeśli spudłujecie.
Tak można obejść dziurę przy krzakach, po prostu była na środku ścieżki, ale nie na całej jej długości.

Noraku - to teraz nie daj się zabić w kilku pierwszych postach, bo szkoda by było zmarnowanego czasu na nadrabianie.
 
Ranghar jest offline