Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2018, 06:57   #16
Schirrú
 
Schirrú's Avatar
 
Reputacja: 1 Schirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnieSchirrú jest jak niezastąpione światło przewodnie

Kiedy runner był już prawie gotowy do akcji przełączył komorę rewolweru na automatyczny podajnik pocisków. Wiedział, że osiłki Luxusa minęły już kamerę na schodach, przez którą przed momentem obserwował ich oraz Laylę. Po pierwszym jej użyciu nie musiał już mieć bezpośredniego kontaktu wzrokowego z urządzeniem by je hakować. Dane zapisały się w w jego systemie.

V połączył się zdalnie z kamerą i przeciążył ją do takiego stopnia, że eksplodowała za plecami ochroniarzy obsypując korytarz deszczem iskier. To wystarczyło, by odwrócić ich uwagę na kilka sekund i sprawić, że w naturalnym odruchu spojrzą w tamtą stronę. Element zaskoczenia podziałał – runner wziął głęboki oddech i wyskoczył jak dzikie zwierzę na korytarz…

Komendą myślową wpuścił na kilka sekund do elektroniki swojego mózgu miligram „slow-motion”, przez co zdezorientowani ochroniarze nieco zastygli w jego oczach. Każdy ich ruch sprawiał wrażenie jakby ich ręce i nogi ważyły tonę, a malujący się powoli obraz zdziwienia na ich twarzach mógłby nawet wyglądać komicznie dla kogoś oglądającego taką scenę choćby w telewizji. To jednak Night City, nie żaden serial kryminalny. Tutaj naprawdę walczył o życie.

Będąc w biegu prosto w stronę ochroniarzy i pod wpływem „slow-motion” V puścił starannie wymierzony pocisk w stronę gaśnicy obok osiłka z prawej strony korytarza. Następnie wyłączył narkotyk na dwie sekundy i przeszedł w wzślizg na kolanach by zejść z linii strzału przeciwników, którzy mierzyli na wysokość głowy. W momencie rozpoczęcia wślizgu ponownie uruchomił neurochem.

Runner wiedział, że bojowe implanty twarzy mogą ochronić osiłków przed strzałami w głowę więc postanowił ich unieruchomić. Podczas wślizgu wypunktował ich kolana i błyskawicznie obrócił się w stronę drzwi innego pokoju strzelając w zamek w drzwiach. Kiedy slow motion ustąpiło po raz drugi wiele rzeczy wydarzyło się w jednej sekundzie – gaśnica na ścianie eksplodowała strącając z nóg i nokautując osiłka, który był najbliżej, a V wbił wkładając całą siłę w uderzenie barkiem w drzwi do pokoju obok.

Nie wiedział co z drugim ochroniarzem. Szybko włączył skanowanie otoczenia i termo skanem ścianę oddzielającą pokój od korytarza. Jeden członek „personelu” Luxusa leżał bezwładnie na podłodze – zapewne to ten, który oberwał gaścicą. Drugi natomiast kuśtykał na lewej nodze mierząc z pistoletu przed siebie. Widocznie pociski V uszkodziły mu tylko jedną nogę, a druga musiała być kuloodpornym implantem. Na szczęście dla runnera osiłek nie zdążył się dorobić dwóch pancernych kończyn.

Runner najciszej jak mógł podbiegł i przylgnął do ściany. Po skanie przeciwnika wiedział, że jak to bywa w przypadku wojskowych ulepszeń, rzadko kiedy wbudowany pancerz ciała chroni zgięcia kończyn. To była szansa.

V wypadł na korytarz aktywując po raz kolejny slow motion i mierząc pod pachy ochroniarza Luxusa, prosto w tętnicę – z zaciekawieniem obserwował jak potężne pocisk z jego smitha&wessona mkną w stronę przeciwnika, wbijają się w jego ciało i wywołują krwawe eksplozje w wybranych przez runnera punktach.

Narkotyk puścił, a V zobaczył fontanny krwi tryskające z tętnic przeciwnika. To dopiero pierwsza runda. Został jeszcze parter i trzech przed burdelem…
 
Schirrú jest offline