Kaitlinn,
Dla niektórych z tych NPC to pierwsza misja, dla innych druga (jeśli dobrze liczę).
Obecnie to nie my kontrolujemy tych NPC nawet jak są przypisani do nas - wydajemy im tylko polecenia. Ranghar ich rozlicza z naszych deklaracji.
Mamy kilka kwestii:
1. Jeśli ich pozaczepiasz to kto odegra ich reakcję?
- Ranghar? zapytaj go czy wchodzi to w grę i czy będzie wszystkich odgrywał, bo to kupa roboty. A nie każdemu właścicielowi będzie to pasować.
- Osoba do której jest przypisana? Trzeba sprawdzić czy to każdemu właścicielowi pasuje. Do tej pory nigdy nie wchodziło to w grę, bo nikt nie wpadł na pomysł czepiania się cudzego followera. Followerów wybieraliśmy ze względu na umiejętności, a nie tego że chcieliśmy ich odgrywać.
- Ze względu na powyższe interakcja z followerami była zarezerwowana dla osób, którym są przypisani.
W praktyce wystarczały nam skrótowe opisy jakie dostarczył nam Ranghar i to decydowało o tym czy jesteśmy tymi NPC zainteresowani.
Interakcja między postaciami ma miejsce gdy się prywatnie dogadamy poza sesją i wpłyniemy na swoje posty, a odgrywanie jest w docu między misjami.
Zmiana jaką proponujesz to zmiana planszówki w storytelling.
Do tej pory pytajniki w płaszczach niewidkach nikomu nie przeszkadzały.
To tylko tak informacyjnie. Chcesz zmian to obawiam się, że będziesz musiała każdego z osobna zmolestować.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. |