Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2007, 16:14   #81
Tammo
 
Reputacja: 1 Tammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputacjęTammo ma wspaniałą reputację
W łodzi

Trans samouwielbienia... nowopoznane pojęcie idealnie oddawało stan, do jakiego w krótkim czasie doprowadził się Bayard. Wkrótce minstrel miał ochotę przeklinać pomysł, unikając przysłowiowego deszczu wymówek i wyrzutów wpadł pod istną rynnę banialuk, które w szybkim tempie go całkowicie zalewały.

Ucieczki poszukał w myślach, a potem skoncentrował się na odebraniu od rybaka prowiantu i zapłaceniu mu. Niestety, w braku Nettersa, Bayard odbiorcą swoich opowieści uczynił towarzysza, który szybko postarał się o to, by napocząć dostarczony przez Nettersa obiad, co miało go uwolnić od konieczności odpowiadania.

- Taaaa-dam! Otom jest! Szczęśliwy dzień dla was nastał, śmiertelnicy. - kiedy z pierścienia wyprysnął gnommin Hadrian był gotów uznać w nim wybawcę - Słyszałżem, że przy mojej pomocy udało się wam zdobyć podmorskie ziele... pokażta.

Coś zaświtało w głowie minstrelowi, który wyciągnął wodorosty, formułując słowa. Nie zdążył:

- Jak przy twojej, kurduplu? Chybaś się szaleju najadł albo w łepetynę trzasnął. Toż wszystkie przeciwności losu samżem pokonał - syreny, trytony, sztormy... ja sam! I kiedy już miałem...

- MILCZ! - Widząc świński ryj przyozdabiający twarz towarzysza, Hadrian doszedł do trzech wniosków naraz.

Lubił gnommina.

Bayardowi nos pasował.

Podświadomie czegoś takiego oczekiwał. Co oznaczało wiele rzeczy. M.in. to, że magia zaczynała mu powszednieć, lub też on zaczynał lepiej przewidywać, kiedy i gdzie ją napotka. Definitywnie był to temat wart głębszego zastanowienia... ale potem. Gnommin mówił bowiem dalej:

- Tylko dzięki przysłanej przeze mnie pomocy nie jesteście obydwaj Utopnikami. Ale nie oczekuję podziękowań, zamiast nich z pokorą przyjmuję czarną niewdzięczność - ale czczej gadaniny o własnym bohaterstwie nie zniosę. Wracając do wodorostów - mogą być. Spodziewałem się po was więcej, ale i to starczy. Jakieś pytania? Bom umówiony na partyjkę Durnia - w tym miejscu lekko zachichotał spoglądając z ukosa na chrumkającego Bayarda.

- Ekscelencjo... - zaczął Hadrian, nie będąc właściwie pewnym co powinien powiedzieć.

Zapytać, czy to mały duch przysłał księżniczkę? Zapytać o coś dotyczącego syren? Ostatnia próba nie była zbyt udana? Może o Utopników? To wydało się... niezłym pytaniem. Gdzieś w duszy Hadriana kołatała się jeszcze jedna idea. By spytać, czy faktycznie przez moment syrena była pod jego urokiem. Bo przecież z jakiegoś powodu wodorosty przyniosła... Zdecydowawszy niemal z miejsca, podjął przerwany na chwilkę wątek:

- Jak rozumiem Tobie, Ekscelencjo, zawdzięczamy pojawienie się księżniczki. Dziękujemy. Chciałem się zapytać, czy można Utopnika uratować? I co się z takowym dzieje, jak pod wodę trafi? I wreszcie, rzecz ostatnia. Poprosiłem syrenę by przyniosła nam wodorosty z dna morza... i najwyraźniej to właśnie uczyniła, sądząc po Twej dla zielska aprobacie. Potem jednak zażądała, by któryś z nas zszedł z nią pod wodę. Na cóż jej to było? Czemu chciała z nas uczynić Utopników?

Usłyszawszy pochrząkiwania Bayarda, Hadrian westchnął cicho, dodając:

- I czy mogę prosić o przywrócenie towarzysza do... eee... normalności, Ekscelencjo? Jestem pewien, że pojął lekcję i będzie cicho, prawda Bayardzie?

Hadrian poświęcił chwilę na ciężkie spojrzenie na zaczarowanego towarzysza, by potem zapytać:

- Wreszcie, na sam koniec, czy masz jakieś dla nas rady lub wskazówki odnośnie dalszego celu podróży? Myślałem aby się najeść, przespać i wyruszyć ku Północnym Górom. Skałę z Korthulu znaleźć się może udać po drodze... chyba, że podróżować przyjdzie nam tak samo jak ostatnio... - zawiesiwszy głos, Hadrian spoglądnął pytająco na małego ducha.
 
__________________
Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje:
Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji
Shiro Tengu
Kosaten Shiro

Ostatnio edytowane przez Tammo : 11-07-2007 o 16:15. Powód: Niesparowane znaczniki
Tammo jest offline