Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2018, 12:30   #102
Ardel
 
Ardel's Avatar
 
Reputacja: 1 Ardel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputacjęArdel ma wspaniałą reputację
Będziemy dużo testować, więc tutaj na pewno opiszę rzuty i ich efekty, a potem możecie spodziewać się opisu tego wszystkiego.

Mirthal:
- tutaj wymagany jest tylko łatwy test kontroli ciała, lód popękał za elfem i jedynie nieco trzęsie
kontrola ciała (+3): 3,10,5. 3 PJ - wszystko idealnie

Det:
- tutaj potrzebujemy na początek - kontrola ciała (+1), wiedza o zwierzętach (+3)
kontrola ciała (+1): 3, 11, 4. 2 PJ - Det zdążył złapać poprzeczkę pomiędzy psimi liderami i utrzymać się na nogach
wiedza o zwierzętach (+3): 14, 17, 5. 2 PJ - psy się uspokoiły i stabilnie ruszyły w stronę brzegu

Otto:
- dwa testy - kontrola ciała i test siłowy (-1)
kontrola ciała: 3, 8, 4. 3 PJ (pomimo ciężkiego pancerza!) - nie dość, że ustał na nogach, to jeszcze udało mu się dopaść Dorę
test siłowy (-1): 19, 10, 2. 1 PJ - Dora jest ciężka jak diabli, ale Otto to silny chłop. Pomoże jej przebierać grubymi nóżkami

Dora:
- kontrola ciała (-1, byłoby więcej ale pomoc Otta niweluje wadę "gruba")
kontrola ciała: 16, 4, 11. Test oblany, można wydać Punkt Przeznaczenia na przerzut kiepskich kości.


Dla wszystkich, oprócz elfa, wydarzenia działy się niezwykle szybko. Viburn krzyknął do Deta: "Co się dzieje?!", ale posłusznie chwycił się barierki, zanim psy wystrzeliły do przodu. I tylko dlatego nie spadł z sań. Sanie szybko wyprzedziły Deta, który ruszył sprintem za nimi. Otto rzucił się w tył, żeby złapać Dorę i pomóc jej z ustaniem na nogach i biegiem w kierunku brzegu. Chwycił ją z całych sił, ale nie było wiadome, czy gruba kobiecina się nie przewróci. Wyglądało jakby nie było to zależne od niej, lecz od samego Ranalda.

Elf w międzyczasie szybkim krokiem zszedł z kursu rozchodzenia się pęknięć i truchtem ruszył w stronę bezpiecznego brzegu jeziora.

Tymczasem pęknięcie rozszerzyło się, pojawiły się wokół pajączki. Wyglądało na to, że za moment lodowa pokrywa pęknie na dwie olbrzymie części, z których porobią się mniejsze, niestabilne kry. Tak przynajmniej wyglądało to dla Deta, Otta i Dory, którzy byli w największym niebezpieczeństwie. Szczęśliwie Viburn wraz z psami byli już bezpiecznie daleko z przodu.

Pod nogami Deta pojawiła się już pajęczyna pęknięć. Natomiast w kierunku Otta i Dory kierowała się jedna z większych odnóg. Na lewą stronę od pęknięcia był całkiem spory płat lodu bez pęknięć, ale też miał sporą szansę na oderwanie się od reszty. Na prawo lód jęczał głośno i coś w nim trzaskało, ale jeszcze nic nie było widać.
 
__________________
Prowadzę: ...
Jestem prowadzon: ...

Ardel jest offline