"A nie mówiłem?", pomyślał Arthmyn, gdy z wnętrza kaplicy padły niezbyt miłe i przyjazne słowa powitania. - Nie strzelajcie! - powiedział. - Żaden z nas nie jest potworem. Wraz z Campre uciekliśmy z łapsk jednej potwory przyjmującej różne oblicza. Wysłuchajcie nas! |