17-08-2018, 22:53
|
#231 |
| Odnosili rany, ale jednak to strażnicy umierali, nie oni. Makhar podszedł by sztyletem poderżnąć gardło strażnika, który padł pod wpływem jego zaklęcia, ofiarując jego życie Setowi. Chciał zachować trochę swojej mocy na potencjalne spotkanie z Nadanidusem, ktore mogło być dla nich śmiertelne, szczególnie gdy będą mocno osłabieni tą walką. -Pomoż Berwynowi! - Zawołał do Arslana, widząc kłopoty Bossończyka, sam mając zamiar podążyć za nim.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 17-08-2018 o 23:16.
|
| |