Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2018, 00:16   #232
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Po raz kolejny Aeron i Berwyn starli się ze strażnikami już w drzwiach. Po krótkiej wymianie ciosów jeden ze strażników padł z przerąbanym barkiem. Nikt w podziemiach pod dworem Nadanidusa nie mógł się równać z kunsztem szermierczym Cymmeryjczyka. Berwyn natomiast zaczął już słaniać się na nogach, a przed oczami zatańczyły mu czarne plamy. Do kolekcji ran dołożył kolejną - tym razem w pierś. Osamotniony strażnik chciał uciekać. Nie zdążył. Areon skoczył na niego z tyłu, wywrócił i przycisnął ciężarem całego ciała. Szamoczącego się chwycił za głowę i mieczem poderżnął gardło.

Pomieszczenie, do którego wbiegli w pogoni za Constantusem było pokaźnych rozmiarów kawerną, częściowo tylko poprawioną przez ludzkie ręce. Z sufitu zwieszały się resztki ubitych stalaktytów, nierówny strop opierał się na czterech murowanych kolumnach. Pomieszczenie to pełniło funkcję baraków dla straży. Stały tu łóżka, jakieś skrzynie i stojaki na broń. Po przeciwległej stronie znajdowały się kolejne drzwi i właśnie przez nie wybiegł Constantus.


Areon 16/9
Makhar 13/9
Berwyn 15/5

 

Ostatnio edytowane przez xeper : 18-08-2018 o 00:18.
xeper jest offline