Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2018, 20:32   #35
Muagor
 
Muagor's Avatar
 
Reputacja: 1 Muagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputację
Słysząc to, Zeltronka uśmiechnęła się, z satysfakcją przeczesując bujne włosy.
-Jeśli o mnie chodzi, nie mam żadnego interesu w próbowaniu numerów… - powiedziała, mrugając do szmuglera. - Możesz na mnie liczyć.
Dowutin podczas całej tej wymiany uprzejmości tylko przeskakiwał z jednej osoby na drugą. Kiedy w końcu wydawało się, że pozostali osiągnęli jakiś kompromis, odezwał się, patrząc na nich z góry.
- Skończyliście już to pierdolenie? To bierzmy sprzęt i chodźmy roztrzaskać kilka łbów.
- Cóż, to zdrowe podejście
- uśmiechnął się Gran, po raz pierwszy wychodząc ze swego załamania nerwowego. - Oto nadajnik, namierza jeden ze skradzionych komputerów. Jeśli ci złodzieje są na tyle głupi, żeby tego nie zauważyć, co wcale proste nie jest, to wciąż mają go przy sobie. Bez problemu ich dorwiecie, oni pozbierali mi ponad tonę sprzętu. Dam wam kluczyki do mojego podniebnego transportera, ma otwarty dach, Dowutin się zmieści. Odzyskany sprzęt tym bardziej.
Zac przekazał nadajnik Marce. Szmugler przyjrzał się odczytom.
- Dwadzieścia standardowych kilometrów stąd, na zachód - powiedział. Spróbował przypomnieć sobie, co to była za okolica. - Dzielnica Rodian. Na nasze szczęście, Grakkus raczej nie ma tam zbyt silnych wpływów. Problem jest taki, że to tam podobno zagnieździła się grupa terrorystyczna Tylo Agika.
- Skoro wiemy już, kogo i gdzie, to zgadzam się z kolegą, że powinniśmy ruszać jak najszybciej. Im prędzej odnajdziemy sprzęt, tym lepiej dla każdego z nas
- wtrącił Hokk, spoglądając na Markę.
- Gdzie ten pojazd, o którym wspominałeś, Zac?
- Z tyłu, w garażu. Tylko nie zarysujcie. Najlepiej niech Marka nie prowadzi, heh.
- Gran z uśmieszkiem spojrzał na szmuglera. - Żartuję, lepszego pilota w okolicy nie znajdziemy. No… to powodzenia!
- Nie zarysujemy
- Powiedział Dowutin wychodząc - Najwyżej będą w nim wypalone dziury po blasterowych boltach - Z tymi słowami wyszedł pozostawiając po sobie echo swojego rechotu
 
Muagor jest offline