Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2018, 08:25   #55
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Myliłby się każdy, kto twierdziłby, że Leonor spędziła pobyt po bitwie w Meissen jedynie na obłąkańczych snach oraz imaginacjach na temat prób tresury srających wszędzie wielkich ptaków. Nabrała ona również umiejętności mówienia jednego, żeby powiedzieć coś drugiego, sugerując trzecie.

- Z pewnością sierżancie jest to świetny pomysł - pokiwała głową. - Aż palę się do tej szlachetnej roli, która została mi wyznaczona. Chętnie też poświęcę swoją głowę i świeżo zdobyty Imperialny tytuł Meisseńskiej Dziewicy na rzecz Zdradzieckiej Kurwy z Pfeidorfu u Granicznych, bo takimi mniej więcej słowami zostanie okrzyknięta osoba, która będzie się podszywać pod być może istniejącą w wojskach Granicznych kapłankę Najwspanialszej. Mając jednak na względzie realizację rozkazów, które zostały sierżantowi powierzone, czy jest możliwe, aby w przypadku potencjalnej… choć oczywiście niekoniecznej sytuacji, kiedy cały ten śmiały plan się wyda i człowiek ten jak ktoś zauważył jechał jednak nie po świeże pieczywo, a donieść przełożonym o jedynym w tej części Imperium oddziale dowodzonym przez niziołka… Czy jeśli wtedy zajdzie konieczność taktycznego odwrotu w góry dla tych, którzy nie niosą na sobie ekwipunku całego regimentu, a stamtąd pozostając niezauważeni i mogąc przeżyć kilka miesięcy w oddali od ludzkich siedzib i kontynuować wykonanie rozkazu… to czy rozkazem sierżanta będzie to właśnie zrobić?
Powiedziała to częstując Gustawa garścią jagód, o których chyba tylko ona wiedziała, że są jadalne.
- Chodzi mi o to, że jak za dwa dni nasz świetnie zorganizowany oddział stanie naprzeciw trzem tuzinom zbrojnych, to wtedy ciężko będzie racjonalnie zdecydować, czy wspierać tych najwolniejszych i świetnie opancerzonych, czy też kontynuować misję pod przykryciem jak wynika z obecnych rozkazów sierżanta. Niezwyciężony Detlef zabił już w bitwie pół setki żołnierzy, więc może drugi raz również mu się to uda. Nie wiem tylko, czy dokładnie ta sytuacja jest opisywana przez termin niepostrzeżenie.

Gwizdnęła na kruka i zwróciła się głośno do Berta.
- Tak w zasadzie kwatermistrzu, do jakiego rodzaju wojsk należy nasz oddział? Jeden, dwóch lub trzech dowodzących pośród dziewięciu żołnierzy, z których jeden w pełni opancerzony, kilku w połowie, reszta lekko w tym łucznik, kusznik, mag, akolitka i śmierdzący alkoholem zwiadowca? Czy istnieje coś takiego jak jednostka mikroarmijna mieszcząca w jednej dziesiątce wszystkie rodzaje wojsk?
 
__________________
by dru'
druidh jest offline