Wolfgang przeklął się w myślach, że tak wolno zareagował. Miał się schować a skupił się na wieży i drzwiach.
- Nie otwierajcie drzwi. Muszę się im przyjrzeć wcześniej.- Szepnął do kompanów i kiwając głową na Axela i Berniego wskazał miejsce gdzie ostatnio słyszeli kroki.
- Bierzmy go nim coś wymyśli.- Szepnął ponownie i jeśli kompani ruszyli chwilę po nich ruszył sam. Zamierzał dać możliwość zwinniejszym i bieglejszym w kryciu się na podejście tego kogoś a sam z Lotharem jak miał nadzieję ruszą przodem odwracając uwagę od kompanów.
Mag był przygotowany na rzucanie czarów, jednak nie splatał magii by przeciwnika nie naprowadzić.