Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2018, 21:59   #37
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
- Cała centrala znajduje się w pomieszczeniu naprzeciwko – odparł kierownik Cereance – widać z niego całą halę. To jak mostek na statku kosmicznym.
Kierownik miał rację. Wnętrze pomieszczenia przypominało centrum dowodzenia większych fregat. W środku przebywało akurat dwóch pracowników, choć spokojnie jednocześnie mogłoby się ich tu pomieścić znacznie więcej i każdy pewnie miałby coś do roboty. Przy kilku stanowiskach odczytywano wszelkie pomiary produkcji, temperatury maszyn, na bieżąco obliczano produktywność. Ciekawska Alette zauważyła, że ta w skali ostatnich tygodni ciągle spadała. Obecnie produktywność wynosiła jakieś 30% produktywności sprzed pół roku.
W narożniku przesiadywał znudzony, brązowoskóry Zabrak. Na widok Alette zaczął udawać, że pełną uwagą przygląda się parunastu ekranom, na których śledził monitoring z całego zakładu. Na głównym stanowisku przebywał czteroręki Xexto. Dzięki swej niezwykłej podzielności uwagi oraz dodatkowej parze ramion odbierał raporty z komunikatorów, spisywał je do dwóch komputerów naraz. W międzyczasie wysyłał polecenia poszczególnym brygadom pracowników, droidom i innym. Wydawał się nie przejmować obecnością Cereanki.

Alette po odkryciu ważnej anomalii podchodzi stanowisko monitoringu i odnajduje szwendającego się po fabryce Suddotha. Gdy do niego trafiła, rzekła do niego: - Znalazłam ciekawą anomalię, o którą trzeba docisnąć tego Crijosha... Od pół roku spada wydajność A-03, a obecnie jest to jakieś 30% początkowej.
-Można go dopytać, choć może mieć to związek z kradzieżami. Ta fabryka jest stara, jeśli masz jakieś skanery, dobrze byłoby sprawdzić, co jest pod nami. Jeśli zabierają tą broń, to możliwe, że używają jakichś starych tuneli dostępowych -
- Niestety nie mam żadnych skanerów, ale może da się coś wykombinować z monitoringiem... - odpowiedziała zafrapowana Alette. - Ale najpierw chcę sprawdzić, czy nie ma jakichś dziwnych korelacji kradzieży z tym spadkiem wydajności. - I zaczęła prowadzić Suddotha do centrali, gdzie zamierzała skrupulatnie prześwietlić pliki rejestrów wydajności i kradzieży włącznie z przeglądem systemu administracji systemu pod kątem podejrzanych dostępów do tych plików.
-Sprawdzę najpierw tu wszystko i do ciebie dołączę - powiedział Mandalorianin. -W razie czego utrzymuj połączenie, choć wątpię, aby ktokolwiek coś próbował-
Po powrocie na stanowisko Alette sprawdziła dokładne daty początku kradzieży na tle trendu spadkowego wydajności A-03, rozkręcił się wraz z kradzieżami, jednak okazało się, że nieprawidłowości w pracy zaczęły się na 2 miesiące przed początkiem tej afery... co rzuca cień podejrzeń na załogę zakładu. Podejrzenia te wzrosły, gdy Alette analizowała rejestry związane z wydajności i kradzieży, gdyż odkryła, że doszło kilku zwolnień zwłaszcza wśród informatyków i zarządzie, a nawet samego kierownika rok temu. Alette postanowiła pójść tym tropem, jednak kartoteki mają blokadę, zatem pokierowała swoje poszukiwania ku systemom fabryki tych zabezpieczeń, które okazały się zmanipulowane. Ktoś na początku kradzieży dobrał się do nich tak profesjonalnie, że niestety nie pozostawił żadnych śladów, jednak istniało silne podejrzenie, że ten ktoś majstrował przy monitoringu.
- O co może z tym monitoringiem chodzić? - dość długo myślała Cereanka, aż tknęła intuicja... Podeszła do stanowiska monitoringu, które częściowo rozebrała, aby zobaczyć, co jest w środku. A znalazła tam dodatkowy kabel, którego nie powinno tam być. Gdy kobieta go wypięła, Zabrak wydał okrzyk zdumienia. Gdy podeszła, pracownik monitoringu wyjaśnił, że na obrazach kamer obserwujących miejsce składowania produktu i wejście do jakiegoś trudno dostępnego miejsca znienacka pojawili się pracownicy, których wcześniej nie było widać. Gdy skończyły się wyjaśnienia, podekscytowana poszukiwaczka kazała Zabrakowi wezwać Suddotha Ordo i przekazać mu, że złapała trop.
Gdy Ordo wszedł do pomieszczenia rozejrzał się szybko -Co udało się ustalić?-
- Miałeś rację... To wygląda na robotę kogoś z wewnątrz. - Powiedziawszy to, Alette pokazała rozmówcy kabel wyjęty z maszyny od monitoringu. - To ich trik. Ten kabel przesyła tu fałszywy obraz z kilku kamer... - tu wyjaśniła, o które kamery chodzi.
Łowca kiwnął głową. Niespecjalnie to go dziwiło, wśród szumowin każdy chciał zarobić, każdemu wydawało się, że jest sprytniejszy. Pytanie brzmiało, kto w tym siedział.
-Dyrektor? - ni to zapytał ni to stwierdził. Ten miał sporo do stracenia, ale gdyby opracował jakiś plan ucieczki, to kto wie, może by zareagował? -Sprawdź też, czy któryś z droidów ma skanery. Może jakiś z nich uda się wykorzystać do sprawdzenia, czy są tu jakieś inne wyjścia. - Po tej konwersacji odwrócił się w stronę ochroniarza.
-Kto ma wstęp do tego pokoju?- zapytał bez ceregieli.
Gdy łowca wydał dyspozycję ochroniarzowi, Alette odrzekła: - Poczekajmy z tymi droidami! Może uda się ustalić, który nowy pracownik ma dostęp do tej maszyny, a wtedy może pohakuję tu i ówdzie... na przykład kartotekę podejrzanego czy drugą końcówkę tego kabla?
- Cóż… Wiele osób ma dostęp do tego miejsca dowodzenia - odparł z wolna Zabrak - ale niewielu jest ludzi przeszkolonych i przeznaczonych do serwisowania tutejszych maszyn. Ja w życiu bym nie pomyślał, że podłączenie kabla z fałszywym obrazem byłoby możliwe. Może sprawdźmy, dokąd nas ten kabel poprowadzi? Proszę. - Zabrak wyciągnął z kieszeni pęk kluczy i kartę dostępu. - Z tym wejdziecie prawie wszędzie, choć nie wiem, czy zmieścicie się do szybu serwisowego, żeby znaleźć ten kabel…
Zabrak wdrapał się w szczelinę za maszynami. Otwarł ów szyb i wskazał 'śledczym’. W środku znajdowała się istna plątanina kabli, rzeczywiście nie było możliwości wejścia do środka. Może któryś z przedstawicieli mniejszych ras lub jakiś dron dałby radę.
- Nie mam pojęcia, jak ktoś poprowadził tędy ten kabel… - westchnął Zabrak.
- Hmmm… - zamyśliła się Alette. - Mógłbyś przywołać jednego z tych latających dronów i wysłać go tym szybem za tym przeklętym kablem? - poprosiła Ceranka ochroniarza.- Umm, nie bardzo… Ostatnio doszło do małej awarii i nie potrafimy zdalnie nimi sterować. Ciągle wykonują te same prace poglądowe.
- Ostatnio to znaczy kiedy? - zapytała Alette. - Przy okazji gdzie są rejestry związane z tą anomalią?
- No… właściwie to parę miesięcy temu. Czasami jakiemuś technikowi uda się naprawić sterowanie, ale po paru dniach znowu się psuje. Zresztą wiele maszyn tu jest dość awaryjnych ostatnimi czasy. Może któryś z techników wam pomoże albo sami sobie poradzicie, jeśli złapiecie któregoś drona i ręcznie go przeprogramujecie. Rejestry? Jakieś powinny być na komputerze obok kierownika produkcji. - Zabrak wskazał na maszynę obok pracującego w pocie czoła za cały zespół Xexto. - Albo u kierownika hali. Zależy, na czym ci zależy, technicy i mechanicy też powinni prowadzić swoje raporty. Mają swoje pokoje i pracownie na parterze przy wejściu.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline