Klara była, podobno, siostrą Oswalda, ale dla Randulfa była osobą obcą. Mimo tego zachowanie strażnika na tyle nie spodobało się Randulfowi, że gotów był wtrącić się do tego zdarzenia. Szczególnie że zauważył, skąd naprawdę wziął się medalion, niby wyciągnięty z zakamarków szaty kapłanki.
- Te, strażnik... Masz w kieszeni jeszcze kilka takich? - spytał. - Komu jeszcze masz zamiar je podrzucić, co? Kto cię tu przysłał, oszuście?