Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-07-2007, 21:53   #103
AC.
 
AC.'s Avatar
 
Reputacja: 1 AC. nie jest za bardzo znanyAC. nie jest za bardzo znany
Pavciooo, Clint, Grigorij:

Z mroku wyłoniła się obrzydliwa istota, unosiła się w powietrzu bez skrzydeł, chrobotliwy dźwięk wydobywał się z jej ust, wciągała powietrze... a może i całą materię wokół... bestia była coraz bliżej, ale w momencie w którym mieliście ją zaatakować coś spadło z góry. Był to człowiek, ale posiadał skrzydła - niezupełnie aniele, niezupełnie diabelskie. Potwór jedną z macek chwycił nogi przybysza i zaczął nim rzucać to w prawo, to w lewo - niestety dla bestii za daleko byli od jakiekolwiek ze ścian. Zbliża się do was na powrót.

Bush:
Milcz głupcze! Nie masz pojęcia co się dzieję! gdy tak wybuchł złością, zauważyłeś go. Był przezroczysty, ale wyraźnie widoczny. Miał na sobie pomarańczowobiałą togę, miał długą siwiejącą brodę, jego kolor skóry wskazywał na hinduskie pochodzenie. Niezauważył, że ty go widzisz i zaczął nawijać dalej o multiświecie, który jest tylko jego wyobraźnią jak wszystko wokół, bo nic nie istnieje (itd). Przy okazji im bardziej się denerwował tym twoja klatka bardziej zaczęła zanikać... niestety pod koniec swojej kolejnej (prawie identycznej przemowy jak poprzednia, zupełnie jakby nic więcej nie miał do powiedzenia) przemowy zaczął się uspokajać. Klatka stawała się jakby bardziej realna, a on znów prawie zniknął...

Tomek:
Pocisk trafił człowieka w szyję, usłyszałeś tylko jak upada na posadzkę. Wtem otworzyły się wrota, a z nich przetoczyła się fala wody - masz kilka sekund (ze dwie może), żeby zareagować.
 
AC. jest offline