Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2018, 16:34   #466
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Twój brat właśnie rozprawia się z Twoim Panem.- Rzucił Otto i nie musiał długo czekać na reakcję. Kobieta drgnęła niemal natychmiast, nie poczyniła jednak kroku w żadnym kierunku. Stała nieruchomo w miejscu, aby udowodnić, że nie ma żadnych złych zamiarów i nie przyszła tutaj po śmierć - swoją czy cudzą.

- A wy siedzicie tutaj z założonymi rękami?! - oburzyła się Gretta i omal nie ruszyła się z miejsca. Widząc jednak reakcję mężczyzn, zatrzymała się - Przecież grozi mu niebezpieczeństwo, Kadat ma wielu wiernych, którzy wiele zrobią dla dobra sprawy! Erich sam nie da rady, czemu z nim nie poszliście?! - dziewczyna wyraźnie się zmartwiła na słowa maga. Z całą stanowczością nie martwiła się o Kadata, gdyż ten był silny i miał wiele możliwości. W jej ocenie Erich był tutaj na straconej pozycji. Gretta westchnęła głośno i żałośnie. Wyglądała trochę tak, jakby miała się zaraz rozłożyć i rozpaść.


- Chyba nie byłby szczęśliwy - powiedział Lennart - widząc cię w takim stanie. A że stoimy, można by rzec, po przeciwnych stronach barykady, to szybko się pomódl przed śmiercią do swego Siewcy.

Gretta nie zdążyła nawet odpowiedzieć, gdyż słowa przerodziły się w agresję. Zmarnowała tylko czas, zmarnowała każdą możliwą szansę by uchronić brata. W dodatku oszukała też Kadata, zdradziła ich obydwu, a teraz miała umrzeć. Ta myśl przeraziła ją. Doznała śmierci już dwa razy, a teraz ktoś czyhał na nią po raz trzeci.

Kobieta szybko odwinęła się i biegiem ruszyła w stronę wyjścia.
- Nie zabijesz mnie póki nie znajdę brata! - wykrzyczała rzewnie, jakby miała się zaraz rozbeczeć. Jej głos był tak delikatny i kobiecy, że wydawał się brzmieć z zupełnie innego miejsca, niż to wstrętne, gnijące ciało. Nie zmieniało to faktu, że Gretta zaczęła uciekać, na oślep przez ulicę, aby zgubić tych, którzy nie rozumieli tego, dlaczego musiała dojść do tego wszystkiego. Nie znali jej i nie chcieli poznać, los jej brata całkowicie ich nie obchodził, a ona znalazła się pośrodku niczego, nie należąc już ani do Siewcy, ani do ludzi.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline