22-08-2018, 16:25
|
#72 |
| Loftus czekał w napięciu, opcja trzecia była ryzykowana. Po chwili mógł jednak odetchnąć z ulgą. Oczywiście tylko w swojej głowie, nikt nie zwracał na niego uwagi i tak miało przecież zostać.
Wrogi oficer gotów był przepuścić Ostatnich, a nawet ich ugościć. Mag bał się jeszcze reakcji Gustawa, ten wdawał się w dyskusję i istniała obawa, że coś pójdzie nie tak jak trzeba. Ale na to już nie mógł nic poradzić, próba wykorzystania mocy do jego uśpienia wymagałaby bliskiego kontaktu, wykorzystanie wiatrów Ulgu do jego ogłuszenia było ryzykowane, a subtelnego poduszenia cieniem może nie zrozumieć i spanikować. Pozostało więc podejście do Detlefa. Dlatego też, gdy mijali posterunek i przeszli przez przeprawę, delikatnie szturchnął krasnoluda w ramię, żeby ten zwrócił uwagę na maga drużyny. - Jest dobrze. Utrzymaj wszystkich razem, niech zachowają spokój. Możemy skorzystać z kolacji i odpoczynku. Wyjaśnię dokładnie później.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
| |