Ritter był częściowo zadowolony z siebie, ale chyba znalazł sposób żeby nieświadomie wywierać wpływ na towarzyszy. Proponował bezpieczny brzeg, lub okrężną drogę. Wybrano główny szlak granicznych. Sugerował unikanie konfliktów, połowa składu chciała mordować wszystkie posterunki po drodze, albo odbić miasto. Teraz ponownie widział trzy rozwiązania, z tą różnicą, że mógł je powiedzieć na głos. Forsował wykorzystanie ładunków i na całe szczęście spotkał się z sprzeciwem. Ostatni przestali żądać krwi, nawet Diuk nie upierał się nad atakiem. Dobrze to wróżyło na przyszłość. Pozostała kwestia drogi przez wzgórza, czy zastosować ten sam fortel? Ale o tym zaraz, chwilowo trzeba było udzielić odpowiedzi khazadowi.
- Nie możemy każdemu napotkanemu wrogowi opowiadać innej historyjki. Nie możemy zaprzeczać własnym słowom w rozmowie z granicznymi. Nie możemy zasłaniać się tajemnicą i ich zbywać. Padły trzy różne wersje, musiałem coś wymyślić. Zamiast kolejnych kłamstw lepiej użyć półprawdy. Ujawnienie części informacji, tłumaczyło pokrętne, nieudolne tłumaczenia i braki w wiedzy jakie prezentowaliśmy. Niby mało znaczące elementy, ale dodają wiarygodności dalszym nieścisłością. Stirlitz nie ujawnił żadnych informacji, do których Baryła nie miałby dojścia. Ichni zwiadowcy czy szpiedzy szybko doniosą o wyjściu małego oddziału z Meissen. Baryła zapewne wie, który oddział armii Wissenlnadu bronił takiego miasta, a gdy otrzyma raporty z niego, to tylko potwierdzą one wiadomość Stirlitza. Sierżant Granicznych na pewno skonsultuje to z Parszywcem. Dodając kolejną informację od sprawdzonego źródła można odwrócić ich uwagę. Mając wybór sprawdzenia wzgórz gdzie zaginął patrol, sprawdzenia informacji pozyskanych przez szpiega o ruchach imperialnych w stronę Hurlach, czy zatrzymanie zinfiltrowanej grupy Ostatnich. Raczej wybiorą pierwsze dwie opcje. Będziemy mieli najniższy priorytet, nie będziemy stanowić pilnego zagrożenia, a i sam Parszywiec będzie potrzebował chwili, żeby ustalić, że Stirlitz to podpucha. Jeśli jednak ruszymy z miasta od razu na drugi brzeg na wzgórza, zapewne zostanie to odczytane jako próba połączenia z innym odziałem Imperialnych i bezpośrednie zagrożenie dla ich drogi zaopatrzenia. Wtedy polowanie na nas stanie się ich priorytetem. – Loftus udzielił dość obszernej informacji i wyjaśnień. Dalsze decyzje nie należały już do niego. Gotów był jednak przygotować wiadomość dla Baryły, Galeb Galvinson go poparł, a nikt inny ni protestował.