|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
25-08-2018, 22:56 | #91 |
Reputacja: 1 |
|
25-08-2018, 23:14 | #92 |
Reputacja: 1 | Ritter był częściowo zadowolony z siebie, ale chyba znalazł sposób żeby nieświadomie wywierać wpływ na towarzyszy. Proponował bezpieczny brzeg, lub okrężną drogę. Wybrano główny szlak granicznych. Sugerował unikanie konfliktów, połowa składu chciała mordować wszystkie posterunki po drodze, albo odbić miasto. Teraz ponownie widział trzy rozwiązania, z tą różnicą, że mógł je powiedzieć na głos. Forsował wykorzystanie ładunków i na całe szczęście spotkał się z sprzeciwem. Ostatni przestali żądać krwi, nawet Diuk nie upierał się nad atakiem. Dobrze to wróżyło na przyszłość. Pozostała kwestia drogi przez wzgórza, czy zastosować ten sam fortel? Ale o tym zaraz, chwilowo trzeba było udzielić odpowiedzi khazadowi.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
25-08-2018, 23:33 | #93 |
Reputacja: 1 | Topher przytaknął Baronowi. - Prościej będzie kupić niż rekwirować. Przydadzą się płynne aktywa. - Diuk popatrzył na Loftusa. - Co ty pierdzielisz? Ja się w tych politykach i taktykach pogubiłem. Skoro nie możemy uciekać na zachód to musimy spływać na południe. Skoro ten Baryła wie za dużo to Baron ma rację. Trzeba się go pozbyć.-
__________________ Man-o'-War Część I |
25-08-2018, 23:45 | #94 |
Reputacja: 1 |
|
26-08-2018, 12:18 | #95 |
Reputacja: 1 | - Sierżancie. - Odezwał się Thorvaldsson. - Mam w skrzynce tylko jeden ładunek dużej mocy i, o ile pamiętam, Bert podobnie. Jeśli zużyjemy choćby jeden tutaj, to kto zagwarantuje, że tylko jeden ładunek wystarczy, żeby zablokować przełęcz? - A jeśli do wysadzenia koszar mamy użyć ładunków mniejszej mocy, to zużyjemy właściwie je wszystkie i to bez pewności, że Graniczni zginą. I znowu pojawia się pytanie - kto zagwarantuje, że do zablokowania przełęczy wystarczą dwa wstrząsacze i nie będzie trzeba użyć kilku rozbijaczy do eksplozji kierunkowej? [/i]- zapytał. - Skoro możemy odejść bez walki to po co ryzykować atak? - Kontynuował. - Przecież i tak wyślą pościg. Tyle, że po zamachu na Parszywca oddział pościgowy będzie znacznie większy. A do tego przecież pewnym jest, że jesteśmy cały czas obserwowani. Jak zamierzacie niepostrzeżenie umieścić ładunki, a później je zdetonować? To jest zły pomysł. - Zakończył. Detlef wiedział, że jak sierżant się uprze, to i tak dopnie swego. Najbardziej irytowała go beztroska przełożonego w temacie ryzykowania życia podwładnych i powodzenia zadania, które mieli do wykonania na przełęczy.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
26-08-2018, 15:54 | #96 |
Reputacja: 1 |
|
26-08-2018, 17:48 | #97 |
Reputacja: 1 | - Sir właśnie w tym tkwi problem - powiedział Bert - Umieszczenie ładunku w strategicznym miejscu, tak by nikt tego nie zauważył. Odpalenie go by nikt go nie zauważył. I odpalenie go by sięgnął obydwa cele. Za dużo zmiennych. Już lepiej wyjechać w kierunku Parszywca i odpalić ładunek na moście. Potem spacyfikować miasto i po kłopocie. Choć jeśli graniczni dowiedzą się jaką broń posiadamy, to zrobią wszystko żeby nas zatrzymać. Osobiście wolę plan Detlefa. |
26-08-2018, 17:57 | #98 |
Reputacja: 1 | - Moment! Moment...- Diuk odezwał się stanowczo.- Nie trzeba niszczyć pół dzielnicy, żeby zabić jednego typa. Wystarczy jeden człowiek...góra trzech.-
__________________ Man-o'-War Część I |
26-08-2018, 18:38 | #99 |
Reputacja: 1 | -Jeśli mogę się wtrącić, to uważam, że zamach z użyciem ładunków wybuchowych jest złym pomysłem... Jeśli już, to powinniśmy starać się zgubić ich pościg.- powiedział dotąd nieuczestniczący w rozmowie Walter- A jak już znajdą nasz trop, to zastawić na nich pułapkę. Nie po to dano nam ładunki wybuchowe by je detonować za każdym razem, gdy będziemy w tarapatach. Mamy też łuki, miecze i czary. |
26-08-2018, 20:15 | #100 |
Reputacja: 1 | - Wam naprawdę się wydaje, że Graniczni spokojnie pozwolą Bertowi podłożyć ładunki i nie zauważą, że kręci się po ich kwaterach czekając, aż Parszywiec i Baryła pójdą razem na piwo? - zapytał zwolenników ataku nie kryjąc zdziwienia. - Przecież po to właśnie nie dali nam miejsca wśród swoich, żeby łatwiej nas było obserwować. Ciche wyjście z miasta odpada, bo wzięliście całą stajnię ze sobą, a skoro wszyscy będą wiedzieli, że wychodzimy, to późniejsze pojawienie się niziołka będzie jak dzwon alarmowy. Schwytają go, przesłuchają, a później wezmą za pozostałych. - Powiedział. Thorvaldsson był coraz bardziej zaniepokojony dziwnym przeświadczeniem sierżanta, że nic im nie grozi i każde, chocby najbardziej ryzykowne działanie z pewnością się powiedzie. Bliski był już zaproponowania von Grunenbergowi, żeby to on podłożył i odpalił ładunki, skoro to takie proste. Czemu ryzykuje życiem niziołka dla realizacji swoich chorych ambicji? Detlef zacznał się zastanawiać, czy dążenie do zagłady jest przez sierżanta zamierzone, czy wynika z nieprzemyślanych decyzji. Dobry dowódca nie atakuje przy każdej okazji, ale wtedy, gdy ma pewność zwycięstwa przy minimalnych stratach. A najlepsze było to, że gdyby nie decyzja o marszu przez teren wroga, to nawet nie musieliby teraz o tym wszystkim rozmawiać. - Przeklęty umgi! Zgubi nas wszystkich! - warknął w mowie krasnoludów. Nie zamierzał już zabierać głosu w tej dyskusji. Może jak ktoś straci życie, to durny człeczyna zrozumie, że to nie bójka w gospodzie, tylko misja na terenie wroga. Tylko szkoda chłopaków, którzy będą realizować chore wizje sierżanta. - Mamy do pogadania, kuzynie. - Zwrócił się do Galeba w ich ojczystym języku.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |