- Loftusie. Nie pomyślą o naszym łączeniu się z innymi Imperialnymi jak zostawimy ślady, że ruszyliśmy na północ.- Gustaw dodał i zwrócił się do Karla.
- Nie będziemy płynąć. Będziemy zbyt narażeni na Granicznych. Każda mieścina jest w ich rękach a konny będzie szybszy niż my pod prąd. Znasz się na żeglowaniu? Ja nie. Kto będzie sterował?.- Rzucił spokojnie.
- Baryła i Parszywiec muszą zginąć. Graniczni muszą uwierzyć, iż to był cel naszej wycieczki. To by też tłumaczyło, dlaczego tak kiepsko się przygotowaliśmy z gadkami podczas drogi, bo pewnie przepytają wartowników.-