"A co ci da ta informacja, rycerzyku?", pomyślał Daryus.
- Co ci dadzą moje przypuszczenia, Rodriku, skoro może się okazać, że nie mam racji? - powiedział. - To może być mag, demon, któryś z bogów, a może powodem jest samo uszkodzenie zwierciadła czy też jakieś związane z tym miejscem czynniki, które uniemożliwiają komunikację. Nie wiemy, jak działa ta strefa.
- A co do odłączania się... - zwrócił się do Arrety. - Nie mam takiego zamiaru. Chciałem tylko zwrócić uwagę, że pozostając w tym miejscu nie znajdziemy schronienia. Musimy stąd wyjść. Więc chyba pójdziecie ze mną, prawda? Poza tym... dopóki ja jestem tu a Iskierka tam, to nie mogę jej powiedzieć, że szukamy najpierw schronienia, a dopiero potem złodzieja. Na kobiety, nawet jeśli są niedużymi żywiołakami, nie wypada krzyczeć. |