Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2018, 23:16   #282
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Frank Moore - optymistyczny surwiwalowiec


- BWP... Cholerny BWP... - zamamrotał youtuber gdy zaczęło do niego docierać gdzie i z kim się znajduje. Dotarło też do niego, że jego plan nie wypalił. Pomylił się, źle oszacował sytuację a może po prostu to coś dysponowało taką mocą przerobową, że to i tak nie miało znaczenia. Jak BWP na zwykłego człeczynę. Pewnie, że dało się pokonać Bojowy Wóz Piechoty. Czołg nawet. Ale w odpowiednich okolicznościach. Przynajmniej jeśli nie miało się odpowiedniego sprzętu. A teraz no raczej nie mieli. Zostawały więc inne opcje. Czyli ucieczka albo ukrycie się. Tyle, że ukryć się przed zalesionymi wzgórzami nie było gdzie. Zresztą ten cholerny mackowaty BWP miał swoje skanery i drony. A do tego jedno i drugie było szybsze nawet jakby dał radę biegać. Czyli nie. Nie ukryję się ani nie ucieknie. Czyli...

- Nie dam... Nie dam się tak przerobić... - zatrzymał się i odwrócił zerkając na los jaki spotkał sympatyczną paramedyczkę. To coś jej robiło. Tak samo jak tam przy basenie z Tornado i tą laską... Jak jej było... No tej od łuku i kickboxingu... Tak mówiła przynajmniej... Spojrzał na pistolet jaki znalazł przy zwłokach ojca tej małej. Szkoda jej. Blondzi też szkoda... Ale jeszcze... Jeszcze była ostatnia, desperacka szansa... Te świecące coś w tym mackowatym czymś... Może to jakiś mózg albo skaner? Może go to oślepi? Zastopuje? Cholera wie... Bo w całość sylwetki to było jak strzelanie właśnie do BWP z czegoś co nie było przeznaczone do rozwalania BWP... Czyli grochem o ścianę... No ale było to świecące coś...

Uniósł pistolet i wycelował. Tamten jakby go kusił znęcając się nad konającą albo już tylko nad ciałem Dixie. Ostatni strzał. Jak się uda to jeszcze mają szansę. Oderwą się. Złapią oddech. Ukryją. Odpoczną. Nabiorą sił. Pomyślą co dalej. A jak się nie uda... ~ To i tak chuj z tym... ~ postanowił, że jak nie da rady zatrzymać tego czegoś to ostatni nabój zachowa dla siebie. Może dla Alice. Jeśli będzie chciała. I dla małej. Ale nie. Nie miał zamiaru brać udziału w tym co się tu działo dookoła.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline