Imra zmełła słowa w ustach. Spotkania oficjalnie to zdecydowanie nie jej rewir. Nawet jak bardzo chciała aby było inaczej. Przestępując z nogi na nogę zaczęła się rozglądać po gapiach. Ich twarze nic jej nie mówiły. Ni poznawała nikogo. Ciekawe czy poznała by tych wszystkich, których nie pamięta?
Byli w miejscu gdzie byli leczeni obłąkańcy. Teraz zaś panoszyły się tutaj potwory. Imra miała poważny problem zdecydować czy zagadnąć do gapiów. Nie mogła jednak poddawać się zanim zaczęła! Wojowniczka podeszła do największej grupki gapiów. Znowu stawiając się przed rozmową spróbowała nie dać się ponieść.
- Możecie mi zdradzić jak długo przebywacie w tym miejscu? - niefortunny dobór słów, ale informacja mogła być równie cenna.