Gobliny. Jak Milena ich nienawidziła, oj i to bardzo. Ferna od razu rzuciła się w wir akcji i próbowała sięgnąć wzrokiem by dostrzec dwóch łuczników, ale wszyscy i tak wiedzieli, że to elfka miałą najlepszy wzrok ze wszyskich tu zebranych.
Jeden z nich powędrował w stronę wojowniczki, a ta go zaatakowała wręcz. Hm, może jej się uda - pomyślała Milena po czym ułamała strzałę w połowie po czym schowała ją do torby, jakby zupełnie ignorowała zagrożenie ze strony zielonych pokurczów.
-Gobcie! Chodźcie do mnie! - zawołała elfka i pokazała gest by łucznicy wyszli zza krzaków i stawili czoło jej oraz jej magii.
Pogrzebała w torbie i sięgnęła po księgę zaklęć, stojąc w miejscu i patrząc jak reszta błąka wzrokiem by wypatrzeć łuczników
-Co my tu możemy użyć - powiedziała do siebie widząc jak Worick próbuje odwrócić jej uwagę od szukania odpowiedniego zaklęcia. Widząc jak Ferna walczy postanowiła jej pomóc rzucając Magiczny Pocisk w stronę zielonego potwora.
Spojrzała w obie strony drogi, jak zauważy łuczników to wypowie słowa.
-Wykryto łuczników. Poziom zagrożenia. Zabójczy - powiedziała Milena.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |