Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2018, 13:54   #59
Raga
 
Raga's Avatar
 
Reputacja: 1 Raga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputacjęRaga ma wspaniałą reputację
Poprzedni wieczór był jednym z najcięższych w jej życiu. Wpierw było wyczekiwanie na informację co z agentami, a gdy ci stawili się w jej drzwiach cali, zdrowi i wielce niezadowoleni, mogła odetchnąć z ulgą. Nie mniej po ich ponownym wyjściu, Irya potrzebowała już mocnego alkoholu by zasnąć. Mocno schłodzona whiskey z dużą kostką lodu ululała ją do snu.

***

Dzień 15 czwartego miesiąca roku

Rankiem kolejnego dnia, obudził ją budzik, który zapomniała przestawić na późniejszą porę. Czuła się paskudnie, z mocnym kacem. Wstała tylko po to by napić się wody. Wróciła do łóżka i próbowała znów zasnąć. Po godzinie wiercenia się, uznała, że nic z tego nie wyjdzie i wstała. Z kubkiem gorącej kawy, owinięta kocem, zasiadła na kanapie przed oknem wychodzącym na taras.
Zmrużyła oczy zastanawiając się nad motywami Andersona. Czy faktycznie chciałby się na niej zemścić za to o czym wspominała agentom, czy chodziło o coś innego?
Mogła się tylko pocieszać, że po tym wczorajszym cyrku napastnik pomyśli dwa razy zanim znów ją odwiedzi, wiedząc, że jest pod obserwacją wewnętrznych.

Odgłos telefonu spowodował u Corday czarne myśli. Przez ostatnich parę dni urządzenie nie kojarzyło się jej z dobrymi informacjami. Na wyświetlaczu ku zaskoczeniu Iryi widniało nazwisko Joshua Patel’a.
- Dzień dobry pani inspektor. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam na urlopie - zaczął lekko zakłopotany. - Jeszcze nie mam wyników, ale ciało Hilla zostało zgodnie z procedurami zabrane do kremacji. Co ciekawe jeden z pracowników krematorium był Cleanerem i wyczuł od niego ślady Mrocznej Harmonii. Nie znaczy to, że denat działał po tamtej stronie, ale na pewno mógł mieć kontakty z jakimś heretykiem - kontynuował technik. - Pomyślałem, że chciałaby pani o tym wiedzieć.
- Oh... - Corday poczuła jak na wspomnienie o tym po plecach przeszły jej zimne ciarki. Blondynka westchnęła ciężko. Na razie jednak nie chciała nawet myśleć o tym z czym mogło się to wiązać. Przynajmniej do czasu otrzymania wyników laboratoryjnych zamierzała nadal myśleć, że Hill był naprany prochami a nie...
Pokręciła głową chcąc pozbyć się czarnych myśli.
- Czy w związku z tym będzie prowadzone jakieś dodatkowe śledztwo? - zapytała w końcu.
- Bractwo na pewno dostało cynk. Przyślą pewnie kogoś do nas po akta sprawy, ale Hill to był pionek. Nie znaleźliśmy wiele powiązań do jego osoby. Na mój gust ucieszą się, że jest martwy, a po kremacji przestaną o nim pamiętać - zawyrokował Patel.
- Albo po zapoznaniu z dowodami bardziej zaczną się interesować - powiedziała z niezadowoleniem. - Jak mówisz, Hill to był tylko pionek. Tam był jeszcze jeden typ, który go przyprowadził do mojego mieszkania. No nic… Dzięki za informację.
- Jeśli coś jeszcze będę wiedział to od razu dam znać - obiecał Patel. - Miłego urlopu. - Po tych słowach się rozłączył.

***

Dni 16 - 21 czwartego miesiąca roku

Wbrew obawom młodej inspektor tydzień urlopu minął bez ekscesów. Po części na pewno dlatego, bo cały ten czas siedziała w domu i nigdzie nie wychodziła. Po Andersonie nie było śladu. W mediach pojawiła się krótka informacja o gangu motocyklowym funkcjonującym pod nazwą “Szczury”. Nagle z dnia na dzień zaczęli panoszyć się coraz bardziej. Do tego ich zuchwałość oraz dotychczasowa działalność na granicy prawa przekroczyła wszelkie granice. Skończyło się na tym, że gang został rozbity. Część gangu zginęła w starciu z policją, a pozostali zostali schwytani i zostaną osadzeni. Tknięta przeczuciem inspektor sprawdziła informacje na giełdzie. Nie była zaskoczona, że dane dotyczące akcjonariuszy spółki Crimeshield uległy zmianie.

Cytat:
Crimeshield (akcjonariusze i dzielnice):
Robert Parker - Southside East 36%
Christopher White - Gotland 32%
Henry Jones - Southside West 17%
Brian Robinson - The Nines North 12%
Arthur Edwards - The Nines South 3%
Sądząc po tym kto wskoczył wyżej, mogła założyć, że Marie dokonała dobrego wyboru i miała się dobrze. I to już był powód do cieszenia się, bo tylko na tym jej zależało. No i miała jeszcze tą bardzo dużą przysługę ze strony prawnika, któremu to umożliwiła. Z nim jednak nie kontaktowała się przez ostatnie dni. Jeszcze w dniu zauważenia Andersona na jej parkingu, korciło ją by posłać Morganowi zgryźliwą wiadomość apropo tego, że ponownie jego klient nachodzi ją w domu, ale odpuściła sobie. Musiała odpocząć od myślenia o nim. Jak na razie przez niego miała głównie problemy.

Wolny czas przetracała w domu. W przeciwieństwie do mieszkania na Southside, gdzie została napadnięta przez Hilla, to tutaj było znacznie lepiej wyposażone. Miała tu więc takie udogodnienia jak sauna czy dobrze zaopatrzona prywatna siłownia. Z tej ostatniej najczęściej korzystała i to tak na granicy rozsądnego jej używania. Pozwalało jej to wyładować nadmiar energii i wyluzować się pomimo nieciekawej sytuacji w jakiej się znalazła.
Przez te dni tylko raz wyszła do kliniki, by zdjąć szwy z rany. Pozostały czas nie wychodziła nawet do restauracji, żywiąc się jedynie tym co przygotowywała jej gosposia rodziców, która raz na dobę ją odwiedzała i robiła porządki w mieszkaniu.

Patel zgodnie z obietnicą dał znać jak poszły wyniki badań. Ograniczył się do wiadomości tekstowej informującej, że badania toksykologiczne Hilla okazały się negatywne.
Inspektor w odpowiedzi podziękowała mu, pozostawiając tą informację bez komentarza.
- Ja pierdolę... - westchnęła odkładając telefon na stolik kawowy. Teraz już było pewne, że Hilla nasłał na nią jakiś Heretyk. Zachodziła w głowę, dlaczego, ale nie miała żadnego pomysłu. Jednak to już było poza jej kompetencjami. Postanowiła nie informować ojczyma o tym, by go niepotrzebnie nie denerwować.

Inspektor zauważyła, że praktycznie równocześnie z informacją od technika przyszedł do niej mail od Morgana. Zawierał on skróconą wersję działań jakie podjął w sprawie odszkodowania wynikającego z napaści na nią.
Rozbuchane oskarżenie zostało rozbudowane o zagrożenie życia wszystkich mieszkańców apartamentowca. Właściciel został zmuszony do wpłaty kaucji oraz wypłaty odszkodowania, dla poszkodowanej, którego sporą część zgodnie z umową zgarnął prawnik. Aby zdobyć fundusze właściciel musiał zaciągnąć kredyt pod zastaw budynku.
Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nałożyło się to z kontrolą zabezpieczeń, jaka wynikła z anonimowego donosu.
Z powodu braku funduszy do zapłacenia olbrzymiej kary cały budynek został przejęty przez bank i poszedł pod młotek.
 
__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.

Ostatnio edytowane przez Raga : 29-08-2018 o 15:11.
Raga jest offline