Tygodnie podróży ze stygijskim czarownikiem nie poszły na marne. Wiele trudnych i nieznanych słów oraz pojęć zostało zapamiętanych. I o dziwo zrozumianych. - Heretyku!? - ryknął Areon - Heretyku!? Nigdy nie zaparłem się Croma, ani nie sprzeniewierzyłem jego zasadom! Już za samo to gadanie należało by ci urąbać łeb, ale... - zawiesił głos najwyraźniej szukając odpowiednich słów - ...niema, kurwa, żadnego ale.
Miecz zatoczył srebrzysty łuk... - Crom osądzi me czyny, nie jakiś pogański pies Mitry. |