- Eee... - zasypana odpowiedziami półelfka mało się nie cofnęła.
- A jak dawno temu zawalił się szpital i pokazały potwory? - nie rezygnowała. Trzeba było wyciągnąć jakoś te informacje. Może od inkwizytor, może od pacjentów. W zasadzie ktokolwiek by odpowiedział byłby dobry. Dla wojowniczki wystarczyło spojrzenie przez okno żeby wiedzieć, że wcale nie chce spoglądać tam drugi raz. Powinna trzymać pewność siebie w sercu, powinna dumnie podnosić głowę. No ale... ta trochę nie wiedziała im są wszyscy, których tutaj spotkała. Nie wiedziała, czy to nie jakiś żart. Po prostu... potrzebowała zachować dystans i ostrożność. Pomimo tego uczucia znajomości. |