Berwyn z chęcią dorzuciłby parę słów do wypowiedzi Makhara. Na przykład o dążeniach Constantusa, by zasiąść na tronie. Ale chociaż było rzeczą prawdopodobną, że spiskowcy zechcą zwrócić się przeciwko sobie w dążeniu o najwyższe trofeum, to wolał jednak nic nie mówić. Bał się, że może być za mało wiarygodny i zniweczy szanse Makhara na oszukanie Nadanidusa.