Kuba zgarnął kolegów w jedno miejsce na szybką naradę z kapitanem.
- Znam ten typ. Lubią wykorzystywać okazje. Nic cennego na pokładzie nie mamy więc może nie mieć powodu do ataku... ale nie można go wykluczyć. Możemy zacząć od rozmów, ale dobrze byłoby mieć jakąś możliwość manewru, gdyby coś poszło nie tak. Macie jakieś pomysły? Specjalne umiejętności do wyciągnięcia z rękawa, jeśli zrobi się gorąco? - zapytał.
Obejrzał sobie też przez lunetę statek wroga. A nuż zna nie tylko typ, ale i kapitana.