01-09-2018, 11:57
|
#94 |
| Collin wyszedł na otwartą przestrzeń popatrzeć na prawdziwy pokaz mocy jaki zafundowała im wszystkim Jane. Jego kontrola elektryczności wydawała się... nie, ona była jedynie zabawką, niczym zdalnie sterowane samochodziki w porównaniu z prawdziwą mocą rudowłosej mutantki. - Daj mi 5 minut i będę gotowy - rzucił do Logana. Tej nocy i tak już nie zaśnie; wyzwalanie wiązek elektryczności zawsze pobudzało go lepiej niż kawa, więc szczerze wątpił, czy byłby w stanie zasnąć. Wrócił szybko do pokoju przebrać się w coś normalnego, nie będącego dresową pidżamą i sięgnął dłonią w kierunku stojącego w pokoju akumulatora. Przyjemny szum momentalnie wypełnił pokój, gdy wiązka prądu przeskoczyła z klem do dłoni rozświetlając pokój na błękitno. Trwało to dosłownie chwilę, zanim akumulator padł, a Collin poczuł kuszące mrowienie na całym ciele.
Wybiegł na podwórze, gdzie reszta mutantów zbierała się do pomocy. - W czym mam pomóc? - spytał. |
| |