Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2018, 15:39   #29
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Walka to nie taniec. Zwłaszcza, gdy nie idzie się ławą, ani w szyku. Czy to ważne czy wróg zginął od jednego ciosu, czy od strzałów i ciosów. Milo wiedział, iż zawsze liczy się efekt. Przeżył a wrogowie są martwi. Potem zawsze można przeszukać trupy. Chociaż wątpił by przy goblinach znalazło się coś wartego zabrania. Być może tylko broń będzie warta by ją zabrać.
Pierwszy strzał efektowny i efektywny, zapewne uśmiercił goblina nim dosięgły go magia i cios topora.


Niziołek powoli przesuwał się w kierunku strzelców. Dostrzegł goblina, w końcu wypatrywanie i okrywanie tego co ukryte było jego fachem. Zielony przycupnął na grubym konarze, trzy jardy nad ziemią, obejmując go nogami. Zdradził go tylko pośpiech w oddanym do krasnoluda strzale. Być może takie strzelanie było zgodne ze sztuka strzelecką, lecz poprzez szybki ruch przyciągało wzrok.


Milo nie zamierzał popełnić błędu gobliniego strzelca. Znał zasady skrytego strzelania. Naciągnąć łuk należało powolnym równym ruchem, tak by nie przyciągnąć wzroku wroga. Milo ćwiczył tą sztukę godzinami. Widział tą zielonoskórą pokrakę nerwowo sięgającą po strzałę. Łuk naciągnięty, strzała celował w serce pod lewym, dzierżącym łuk, ramieniem goblina. Milo wyrównał oddech, wstrzymał i wypościł strzałę.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-09-2018 o 15:46.
Cedryk jest offline