Marzeniem Camdena było wydostanie się z tych podziemi... na co, jak na razie, nie było żadnych szans. A powtarzanie "sam się tu pchałeś" jakoś nie poprawiało sytuacji.
Jako że chwilowo szansy nie było na realizację tego pragnienia, Camden postanowił ograniczyć się do mniejszych, tymczasowych celów do realizacji. A jednym z nich było znalezienie się jak najdalej od wrzaskliwej czaszki. Dlatego tez bez wahania ruszył za krasnoludem, kwestię zdobycia czaszki pozostawiając innym.