Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2018, 19:36   #63
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Elsa patrzyła na wyłom z ogromną nieufnością. Niby coś się przybliżyło, ale ona sama nie miała poczucia przestrzeni. Początkowe wrażenie przejścia "na wyciągnięcie ręki" minęło i nie wiedziała już, jak blisko jest do zamku. Czuła jakby utknęła w martwym punkcie, bez wyjścia i rozwiązania. Sytuacja zaczęła ją przerastać, choć starała się nie dać tego po sobie poznać.

Gdzieś z tyłu za jej plecami i Harald, i Dieter toczyli bój charakterów. Kapłanka jednak trzymała się z daleka od tych dogryzań i słownych przepychanek, nie widząc w tym żadnego sensu. W dodatku trochę było jej przykro, że nie mogła ich prowokować swoim zachowaniem, bo oni robili to sami sobie nawzajem. Atmosfera zagęszczała się, a zmysł magii Elsy jakby zamarł.

- Rzekłabym, że Morr rozpozna swoich, ale obawiam się, że was to bardziej przerazi, niż zmotywuje - przygryzła siną wargę spoglądając na towarzyszy. W ostateczności uśmiechnęła się bardzo słabo i zachwiała na chudych nóżkach.

- Właściwie, do mnie to przemawia. Nich Pan zadecyduje - zadarła drobny nosek ku górze i trzymając szaty wysoko, odsłoniła nogi aby wygodnie móc przeskoczyć na drugą stronę. Jeśli spadnie i stanie jej się krzywda, to widocznie tak miało być.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline