Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2007, 20:32   #72
kayas
 
Reputacja: 1 kayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwukayas jest godny podziwu
Luitpold zerknał z zażenowaniem na karczmę. Żenada. Zero atmosfery. Wyjął mandolinę i wszedł do środka śpiewając. (http://www.wrzuta.pl/audio/k6OOqnT3An/wesoly_romek) Dosiadł się do kontuaru.
- Cóż to za grobowa atmosfera, gdy piękny świat za oknem? Na przykład, nie dalej jak trzy dni temu mój przyjaciel, Albert, podróżując ze mną, znalazł na drodze podkowę. Więc ja odwraca. A tam, niech skisnę, koń! Koń ładny, zdrowy. To na niego wsiada. A tam… niech tę rękę stracę, rząd godny rycerza!- Lui przerwał i krzyknął do karczmarza- Nalejcie piwa panie! Gdzie piwo, tam zabawa! Ludzie, coście tacy strapieni? Minęła Burza Chaosu, niech ją Bretończycy… był który z was w Bretonii? Tam na dziesiąci jeden ma zamek, a reszta goły zad, jak im się poszczęści. Dalej, gdzie to piwo! W Bretonii to nei pijaja piwa. Za daleko od krasnali. Kislevici z reszta tez nie. Ale ci maja absynt… ty- wskazał na jakiegoś gogusia- Pewnie i łyka gorzałki byś nie przeżył. A łyk absyntu to jak dwa łyki wódki. Jest zielony, bo jeden łyk upija drugi. Zielona wróżka, mówią.
Rozweselony zaczął się śmiać.
 
__________________
Chcesz grać,a le nie znasz systemu WFRP II?
Szkoda, co?
Wal na 7704220 i opowiedz o postaci, zmienimy ja na liczby!
kayas jest offline