Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2018, 21:11   #35
waydack
 
waydack's Avatar
 
Reputacja: 1 waydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputacjęwaydack ma wspaniałą reputację
Vermin widząc jak akolita rusza za kobietami pokręcił tylko głową. Za chwilę rozpocznie się regularna jatka. A co jeśli nieznajomi też przyszli ze wsparciem? Może ktoś jeszcze czaił się w tych ciemnościach a tych dwóch wyszło z ukrycia na wabika? Szczurołap pewnie by tak zrobił, gdyby chciał się upewnić, czy nikt nie pilnuje stada. W głowie kłębiły mu się różne myśli. W tym momencie nawet piekarz i jego kochanka wydawali się podejrzani.
Skulił się, zaciągnął kaptur i wyciągnął zza pasa procę, kiedy poczuł na ramieniu rękę Drago.
- Nie bądź głupi Ver. Będziesz się tłukł za dwie marne korony?
Jego druh wszystko przeliczał na pieniądze. Vermin nie wiedział, dlaczego ludzie przywiązują tak wielką wagę do bogactw, dlaczego za kosztowności gotowi są kłamać, zdradzać i zabijać. Wciąż się uczył życia w cywizowanej społeczności, choć nie był pewien czy wystarczy mu życia by zrozumieć wszystkie sprzeczne zachowania z jakimi się na co dzień spotykał.
Nie chciał się bić dla pieniędzy. Nie chciał w ogóle się bić, ale kiedy ktoś potrzebował pomocy szczurołap działał instyntkownie.Tak jak wtedy, w górach, kiedy gobliny zaatakowały myśliwych i Adeiaidę.
Uznał, że na razie nie ruszy z miejsca i zobaczy jak rozwinie się sytuacja. Skryty za drzewami i obserwujący pole miał przewagę. Do miseczki procy włożył żelazny pocisk. Czekał.
 
waydack jest offline