Gdy Kłos przyjrzał się efektowi swojego strzału, pogłaskał z uznaniem kuszę, zanim ją przeładował. Zrezygnował jednak z biegnięcia w kierunku martwego goblina, widząc jak jego ciało zawłaszczyły okoliczne krzaki. Było to co najmniej niepokojące, ale uprzedzono ich już w tym temacie.
Wrócił do głównej grupy i pomógł w oględzinach jaskini z góry, wyciągając swój świecący pierścień, zakładając go na palec i przyświecając do środka. - Wiedzą cokolwiek co jest tam w środku? - Raileyn kiwnął głową w kierunku goblinów, które jeszcze do niedawna były jeńcami. Starał się zrozumieć, jak to działało w przypadku goblińskich klanów. Najwyraźniej nie dogadywały się podobnie jak niektórzy ludzie ze sobą. Wyciągał z tego niejaką satysfakcję i lekki uśmiech rozlał się na twarzy rzemieślnika.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |