|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-09-2018, 21:20 | #171 |
Reputacja: 1 | Gdy Kłos przyjrzał się efektowi swojego strzału, pogłaskał z uznaniem kuszę, zanim ją przeładował. Zrezygnował jednak z biegnięcia w kierunku martwego goblina, widząc jak jego ciało zawłaszczyły okoliczne krzaki. Było to co najmniej niepokojące, ale uprzedzono ich już w tym temacie. Wrócił do głównej grupy i pomógł w oględzinach jaskini z góry, wyciągając swój świecący pierścień, zakładając go na palec i przyświecając do środka. - Wiedzą cokolwiek co jest tam w środku? - Raileyn kiwnął głową w kierunku goblinów, które jeszcze do niedawna były jeńcami. Starał się zrozumieć, jak to działało w przypadku goblińskich klanów. Najwyraźniej nie dogadywały się podobnie jak niektórzy ludzie ze sobą. Wyciągał z tego niejaką satysfakcję i lekki uśmiech rozlał się na twarzy rzemieślnika.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |
04-09-2018, 13:26 | #172 |
Administrator Reputacja: 1 | Esmond spojrzał na drzewo i zmierzył wzrokiem znajdująca się na nim strażnicę. - Nie wiemy nawet, czy jest obsadzona - powiedział. - Chisanu - pogładził lamparta po łbie - mógłby się tam wspiąć i sprawdzić, ale według mnie to byłaby strata czasu. Lepiej iść dalej i zobaczyć, jakie tam czekają na nas niespodzianki. W strażnicy mogło być najwyżej kilka goblinów, ale jej ewentualne zdobycie wiązałoby się nie tylko ze stratą czasu, ale i z możliwymi stratami wśród szturmujących. A na to nie można było sobie pozwolić. - Jeśli będzie czas, to wracając możemy ją spalić - dodał. |
05-09-2018, 14:43 | #173 |
Reputacja: 1 | Alchemik pozwolił reszcie zająć się zakładnikami i dalszym zwiadem, sam poczęstował się za to odrobiną pokarmu stworzonego przez Walkirię, po czym wyjął z plecaka zdobytą wcześniej muszlę strażniczą. Obejrzał ją dokładnie z każdej strony i wyczuwając magię zwrócił do reszty drużyny. - Ktoś się na tym zna? - spytał, mając nadzieję na pomoc przy identyfikacji. Może przedmiot miał jeszcze jakieś zastosowania? Akcja: Próba identyfikacji muszli strażniczej |
06-09-2018, 17:50 | #174 |
Reputacja: 1 |
|
06-09-2018, 18:37 | #175 |
Reputacja: 1 | Lae przyglądała się rozmowom z jeńcami, naciągając ponownie kuszę. Tifa w tym czasie uspokojała Jinfu po ostatniej potyczce. Jak tak dalej pójdzie ta przygoda może niezbyt dobrze skończyć dla jej towarzyszy. Drowka westchnęła ciężko upewniając się, że nikt ich nie widzi. Marzyła o czystej walce, o tym by skrzyżować z kimś miecze. Te podchody, dyskusje... to nie było coś po co tu przybyła. Tak jak śledzenie Walkirii. Podniosła wzrok przez chwilę przyglądając się ich przywódczyni. |
06-09-2018, 18:56 | #176 |
Reputacja: 1 | - Naturalnie, po to jest lina. Zgłaszam się na ochotnika, ale niziołka lżejsza, więc rozumiem decyzję. |
07-09-2018, 00:28 | #177 |
Reputacja: 1 | - Gadajcie po ludzki, zielone-pokurcze - warknął Grzmot stając nad uwolnionymi goblinami. Na zwykłym człowieku jego marsowa mina mogła by zrobić wrażenie, co dopiero nad takimi małymi istotami. Te chyba chciały przekazać, że rozpoznają Sybil. Na razie brakowało dalszych rozkazów. Olbrzym zgarnął coś co wyglądało na mięso i zaczął je rzuć. Zauważył zamieszanie przy otworze. Nowi coś kombinowali. - Co wy tu robicie? - spytał podchodząc.
__________________ you will never walk alone |
07-09-2018, 08:30 | #178 |
Reputacja: 1 | - Ruszajmy w kierunku światła - zaproponował Balkazar tknięty jakimś przeczuciem. - Tam spróbujemy znaleźć jakąś drogę łączącą nas z resztą grupy. Ork nadstawił ucha w kierunku ogniska. - Przed nami słyszę ponad 10 goblinów. Mogą to być cywile - słowo dziwnie zabrzmiało, ale Balkazar najwidoczniej nie umiał znaleźć lepszego. - Mogą jednak nie być sami - dokończył jeszcze po chwili nasłuchiwania. - Ryfui - odwrócił się do harpii. - My ruszamy do przodu, a ty zostań w tyle, w zasięgu łuku. Twoja decyzja czy chcesz z nudów zbadać strażnicę - wskazał palcem posterunek nad ich głowami. - Jeśli źle się czujesz w zwarciu to ratuj nas tylko w ostateczności - wyszczerzył się gdyż najwidoczniej przyszło mu jakaś zabawna wizja do głowy. - Gotowi? - ork zapytał wszystkich zebranych. - No to jazda! Akcje: Ruch w kierunku świata. Szyk bez zmian. Standardowy atak na pierwszego uzbrojonego przeciwnika jeśli okaże wrogość.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start. Ostatnio edytowane przez Raga : 07-09-2018 o 13:31. |
07-09-2018, 11:45 | #179 |
Reputacja: 1 | Randar wezwał swoje zwierzęta do siebie i posilił się wraz z nimi zesłanym jedzeniem. Spoczął na moment niedaleko Walkirii, czekając aż reszta grupy będzie gotowa do dalszej drogi. |
07-09-2018, 18:20 | #180 |
Reputacja: 1 | Tymczasem Równy Bykowi przyglądał się z przekrzywioną głową znalezionej chorągwi. Przez chwilę wydawało mu się, że widzi na niej łeb wilka szczerzącego kły, a poniżej grubo wyhaftowane litery. „IX LUPUS”.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |