Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2018, 00:03   #30
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Podróż przez opustoszałe ulice była niepokojąca, nie wiedzieli przecież jakie prawa rządzą tym światem i jakie istoty go zamieszkują. Przynajmniej kierowali się do lepszej dzielnicy, gdzie otaczała ich cywilizacja, lub przynajmniej jej pozór. To, że większości towaryszy nie ufał w pełni, szczególnie temu pyskującemu mu uczniowi Danelora, nie polepszało jego nastroju.

Na widok dziwacznych rybaków Rodrik wyciągnął miecz, gotów do walki, ci jednak uciekli, odprowadzeni jego gniewnym spojrzeniem. Nie wiedział, na ile byli zagrożeniem, nie widział więc większego sensu w ich ściganiu.

Kiedy dotarli do monumentalnej budowli przypominającej jakże mu znany Pałac Sprawiedliwości, poczuł się pewniej, chociaż nie rozumiał jakiemu celowi służyła to budowla w tym miejscu. Jednak właściwe było by on, rycerz-kat Wielkiego Katana, prowadził ich przez dostojne korytarze.

W końcu znaleźli się w centralnym pomieszczeniu. Rodrik ruszył w kierunku księgi z symbolami pierwotnych sędziów tego świata by ją zbadać, jednak zawahał się, widząc trupy w komnacie, czy to była jakaś pułapka? Jednak Arreta przeszła koło niego z godnością właściwą królewskim Uruk-Hai i otworzyła księgę.

-Bądźmy ostrożni! - Zawołał do pozostałych, po czym podążył za przywódczynią.
 
Lord Melkor jest offline