Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2018, 07:38   #255
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Podczas gdy Taspius zajęty był mordowaniem bezbronnego Hyrkańczyka, Berwyn przystąpił do ataku na jego pracodawcę. Akbitańska stal odbiła światło pochodni tnąc powietrze. Straszliwy cios zmierzał w kierunku głowy Nadanidusa. Arystokrata był przygotowany. Zadźwięczały ostrza. Masywne ostrze topora natrafiło na postawioną na czas zastawę. Uderzenie skrzesało iskry. O dziwo, miecz lorda nie pękł pod naporem – również był wykonany z najwyższej jakości materiału. Nadanidus zaśmiał się i… zamiast zaatakować cofnął w kierunku kraty.

- Zdziwiony? – krzyknął. – W młodości pobierałem nauki u zingariańskich mistrzów miecza. Nie jesteś dla mnie godnym przeciwnikiem! Może wiek i tusza nieco osłabiły moje zdolności, ale wciąż niewielu może się równać ze mną w walce na miecze! Próbuj dalej!


Jedna z głów hydry spisku przeciw Asuranom została odcięta i teraz spoczywała w ręce Cymmeryjczyka. Można było przystąpić do dalszej dekapitacji. Areon szybkim krokiem pomaszerował w kierunku odgłosów walki. Taspius właśnie podnosił się z okrwawionym mieczem. U jego stóp leżał zaszlachtowany Arslan. A z tyłu Nadanidus wyśmiewał zakrwawionego Bossończyka.
 
xeper jest offline