Wóz albo przewóz...
Zdawać się mogło, że finał walki jest już blisko. I że Nadanidus nie ma zamiaru dotrwac do jej końca. Lord zachowywał się tak, jakby zamierzał poświęcić swego ochroniarza i, najnormalnej w świecie, uciec.
A gdyby znalazł się po drugiej stronie kraty i zdołał ją zamknąć, to z pewnością nawet połączone siły Berwyna i Areona nie zdołałyby sforsować dzielącej ich od uciekiniera przeszkody.
Wtedy ze zwycięstwem można by się pożegnać i wszystkie starania poszłyby na marne. Dlatego też Berwyn, nie zważając na przechwałki Nadanidusa, ponownie zaatakował.