Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2018, 14:19   #259
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Taspius mimo swojego wieku był szybki. Albo instynktownie, dzięki wieloletniemu doświadczeniu wyczuł intencje Areona. Jeszcze podnosząc się, zablokował cios mieczem i odepchnął Cymmeryjczyka, co pozwoliło mu na przyjęcie postawy bojowej i zasłonięcie się tarczą.

Słowa udręki popłynęły z ust Makhara, aby wgryźć się w umysł grubasa i poruszyć najgłębsze, pierwotne struny bólu i strachu. Jednak zamiast wyrazu bólu na twarzy i niemożności wykonania jakiegokolwiek ruchu, Nadanidus ryknął śmiechem.

- Twoja magia to tylko dziecinne sztuczki – Nadanidus niemal zachłysnął się ze śmiechu. Wciąż wycofywał się ku kracie, za nic mając szaleńcze ataki Berwyna. Zderzająca się stal raz za razem krzesała iskry. Dzięki bogom, nie decydował się na atak, bo Bossończyk byłby już martwy. – Za chwilę poznasz prawdziwą moc!

Taspius, już schowany za prostokątem tarczy, oddawał ciosy. Barbarzyńca dwoił się i troił, aby zejść z linii spadających na niego razów. Ochroniarz miał wyraźną przewagę i tylko kwestią czasu było, aż ranny Areon mu ulegnie.

Nadanidus odbił kolejny cios topora, wykonał zwód, którego Berwyn nie przewidział. Noszona przez Bossończyka byrnie pochłonęła większość siły ciosu i zatrzymała ostrze, ale stłuczenie było tak silne, że lewa ręka Berwyna niemal zdrętwiała. Arystokrata właśnie przekraczał próg.


Areon 16/9
Makhar 13/4
Berwyn 15/5

 

Ostatnio edytowane przez xeper : 04-09-2018 o 14:23.
xeper jest offline