- Wilhelm? Erich? - Robin wstała zdziwiona. Pojawienie się braci obracanej właśnie przez piekarza Stoltenbergówny raczej nie było przypadkiem -A co Wy tu robicie? - zapytała. Jak na złodziei bydła zachowywali się bardzo dziwnie i całkiem możliwe że nimi nie byli, chciała jednak by wytłumaczyli swoją obecność tutaj. Naprawdę nie chciała strzelać do sąsiadów.