- Prowadź do pojmanych wczoraj kobiet - warknął do niewolnika Ianvs gdy opuścili składy.
Uznał, że teraz już nie było sensu udawać strażnika. Spojrzenie negra zdawało się inteligentne na tyle, że połapałby się szybko z kim ma do czynienia.
- Prowadź szybko i skrycie. To nikt się nie dowie, że nam pomogłeś. Zdradź nas, a... nie zabije cię. Przebiję ci mieczem kolana i skończysz jak kaleki nędzarz.
Legionista nigdy niewolnym nie był. Ale wiedział jaki los spotyka bezużyteczny "inwentarz". I szybka śmierć była znacznie przyjemniejsza.
- Ruszaj - warknął popychając negra i obnażając gladius.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |