To co zobaczyli dręczyło Jonathana całą podróż powrotną z Tokio do Furano. Płonący Tęczowy Most, stojący w jego środku człowiek (pewnie podpalacz we własnej osobie), helikopter, wysiadający z niego żołnierz i coś na kształt pojedynku odbywającego się pomiędzy obiema osobami. To wszystko przypominało bardziej film o superbohaterach aniżeli realną sytuację.
Początkowo Garrett tłumaczył sobie, że to działania jego wyobraźni i filmów akcji, ale relacje kolegów z drużyny, a także nagrania i komentarze internautów zaprzeczały tej tezie - na moście stało się coś nadzwyczajnego i niepokojącego, a biorąc pod uwagę intensywność usuwania wszelkich wzmianek o tym zdarzeniu z internetu w głowie Jonathana narodziła się myśl o tym, iż zarówno żołnierz jak i podpalacz są nowym rodzajem superbroni. Czym prędzej pobrał więc jedno z nagrań i zaraz po powrocie do domu pokazał tacie. Nie był pewny czy ten mu uwierzył, ale jakby nie patrzeć był on przedstawicielem rządu USA, a jeśli ktoś stworzył superbroń to rząd USA powinien o tym wiedzieć.
****
Gdy już wrócili ze stolicy Japonii, do Garretta podszedł Hajime i podziękował mu w imieniu swojej koleżanki, którą ostatnio Jonathan wraz z Sasakim i Royem próbowali uratować przed porwaniem (bezskutecznie). Poza tym powiedział, że umówił się z nią na dworcu. Jonathan miał udał się tam razem z nim i Sasakim, gdzie wraz z rozgrywającym mieli obserwować otoczenie i szukać wzrokiem porywaczy, podczas gdy Sorayama miał spotkać się z Makiko. Amerykanin ubrał więc jokeikę, ciemne okulary oraz beseballówkę i tak ruszył na dworzec Furano, pozostając w pełni incognito.