Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2018, 08:19   #96
kouji
 
Reputacja: 1 kouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodniekouji jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Pójdę do Danger Room'u - zaproponował Victor wracając do swojej zwykłej formy - Lepiej, żeby wypuściła ich ta sama osoba, przynajmniej uniknie się pytań "czy ktoś umarł?"
Chłopak udał się do budynku rozglądając się i oceniając zniszczenia i szkody jakie wyrządził wieczorny atak. Wiedział, że do porządków będzie potrzebna pomoc osób które czekały w ukryciu i miał nadzieję, że większość z nich chętnie weźmie się do pracy.

Sprawnie dezaktywował protokół schronu i drzwi Danger Room'u otworzyły się. Wszyscy znajdujący się w środku zwrócili się ku Victorowi.

- Sytuacja zażegnana - powiedział lekko wymuszonym uśmiechem. - Chciałbym prosić osoby młodsze, i te których zaistniała sytuacja wymęczyła o udanie się do pokoi na odpoczynek. Natomiast tych z was, którzy mają jeszcze siły i chcą pomóc, prosiłbym ze mną.

Słychać było różne szmery, młodsi pytali z zaciekawieniem co się stało, parę osób próbowało zapytać czy nikt nie ucierpiał ale Victor nie miał wiele sił by odpowiadać na to. Najlepiej będzie jak sami się przekonają gdy dotrą na miejsce. Miał nadzieję, że znajdzie się wśród tych wszystkich osób grupka chętna do pomocy przy sprzątaniu.
 
kouji jest offline