06-09-2018, 15:49
|
#69 |
| - A te skarby to gdzie? - zapytał Dymitr, szukając sposobu, żeby jakoś pozbyć się wariata. Podszedł też do chaty. - Jest tam kto? - zawołał. Łuk trzymał luźno, trzymając jedynie za drzewce, skierowany w dół. Nie chciał, by ktoś wziął to za zbója i potraktował jakim pociskiem.
|
| |