06-09-2018, 18:56
|
#176 |
| - Naturalnie, po to jest lina. Zgłaszam się na ochotnika, ale niziołka lżejsza, więc rozumiem decyzję.
Cień już więcej nie gadał, zaprowadził kobiety nad krawędź dziury, jak najbliżej skarbów. Plan był prosty i każdy miał w nim swoją rolę:
Niziołka, przepasana liną, schodzi po miecz i zbroję. W tym czasie Cień bacznie obserwuje, czy coś jej nie zagraża, trzymając w gotowości łuk. Laerune czeka przy koniu i linie, by móc natychmiast zareagować, gdyby coś zaczęło się dziać. |
| |