- Ruszajmy w kierunku światła - zaproponował Balkazar tknięty jakimś przeczuciem. - Tam spróbujemy znaleźć jakąś drogę łączącą nas z resztą grupy.
Ork nadstawił ucha w kierunku ogniska.
- Przed nami słyszę ponad 10 goblinów. Mogą to być cywile - słowo dziwnie zabrzmiało, ale Balkazar najwidoczniej nie umiał znaleźć lepszego. - Mogą jednak nie być sami - dokończył jeszcze po chwili nasłuchiwania.
- Ryfui - odwrócił się do harpii. - My ruszamy do przodu, a ty zostań w tyle, w zasięgu łuku. Twoja decyzja czy chcesz z nudów zbadać strażnicę - wskazał palcem posterunek nad ich głowami. - Jeśli źle się czujesz w zwarciu to ratuj nas tylko w ostateczności - wyszczerzył się gdyż najwidoczniej przyszło mu jakaś zabawna wizja do głowy.
- Gotowi? - ork zapytał wszystkich zebranych. - No to jazda!
Akcje: Ruch w kierunku świata. Szyk bez zmian. Standardowy atak na pierwszego uzbrojonego przeciwnika jeśli okaże wrogość.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Ostatnio edytowane przez Raga : 07-09-2018 o 13:31.
|