Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2018, 12:30   #153
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację

Zaza ze zdziwieniem słuchała rewelacji o Lady Dianie, była zagubiona ‘żywi nieumarli’ byli dla niej do tej pory tylko stworami z opowieści. Wprawdzie jej ojciec zawsze zaznaczał że takie istoty są prawdziwe ale trudno było pojąć nie widząc tego na własne oczy i na pewno nie spodziewała się że z jednym będzie podróżować, choć przez moment.
Patrzyła na twarzach towarzyszy kiedy kapłanka chciała by mówili o swoich tajemnicach.
Zaza miała mieszane uczucia, ona nie miała zbytnio co ukrywać, ale miała świadomość że niektórzy lubią swoje prywatne tajemnicy by zostały prywatne.

***

Stado które ich staranowało było histerii, nie dało się nad nim zapanować, ominąć, nawet lekko kostne czaromioty nie miały nic spektakularnego by przepędzić pędzące zwierzęta.
Zaza rzuciła się do ich wierzchowca ciągnącego sanie by nie puścił się z pędzącym stadem albo nie został uszkodzony przez roki zwierząt.
Widząc później miała dużo szczęścia widziała jak jaszczuroludź i ten którego zwą Jace zostali staranowani przez zwierzęta, ale dopiero po wszystkich zobaczyła jak bardzo fortuna odwróciła się od obu.
Młoda kapłanka uleczyła tych których się dało, ale widząc jak w krótkim czasie

W tym czasie Zaza, zebrała najmniej lub w ogóle nie uszkodzonych i zaczęli stawiać sanie. Pewnie gdyby nie strata jaszczura zrobili by to we dwójkę ale czasy trudne trzeba umieć prosić i przyjmować pomoc,
Przenieśli się do ruin domostwa by spędzić tam noc, Zaza użyła swojej siły by jak najbardziej wspomóc rannych i opadłych z sił.
- Jestem pod wrażeniem twoich zdolności kulinarnych, Mornie, nie przypuszczałam że czaromiot byłby tak przydatny w podróży - barbarzynka pochwaliła maga jedząc mięso wilka które całkowicie nie smakowało jak mięso wilka, ale humory były ‘grobowe’ więc nie dało się jej zapocząć dłuższej rozmowy, poza planami na przyszłość.
- Stanę na warcie by nasi zbrojni mogli wypocząć - zgłosiła się bez wahania, niespanie i pilnowanie przez parę godzin obozu, było czymś co z radością modła zrobić by wspomóc resztę.


 
Obca jest offline